bądź ekologiczny

Facebook Facebook
Polityka elektromobilności w Polsce
23.11.2017

Polityka elektromobilności w Polsce

Wg agencji PAP i Polskiego radia nasz rząd pracuje nad systemem zachęt, które mają przyspieszyć dość wolne tempo rozwoju rynku aut elektrycznych w Polsce. Cieszymy się, że nasz rząd dostrzega problem infrastruktury technicznej ładowania aut, po prostu jest zdecydowanie za mało stacji ładujących auta elektryczne dostępnych w miejscach publicznych. 

W 2020 r. – ma być aż 75 tys. elektrycznych pojazdów ( dla porównania obecnie Polska jest na końcu wg sprzedaży aut elektrycznych w Unii Europejskiej ). 

W 2020 r. - jak wynika z planów resortu energii - w Polsce zarejestrowanych powinno być już ok. 75 tys. pojazdów elektrycznych, z czego 70 proc. w aglomeracjach miejskich i obszarach gęsto zaludnionych. W 2025 r. we flocie wykorzystywanej przez administrację publiczną pojazdów napędzanych prądem miałaby być już połowa. 54 tys. pojazdów miałoby być napędzanych CNG a 3 tys. LNG - wynika założeń planu rozwoju elektromobilności, który we wtorek przedstawiono w resorcie energii. 

Jak mówił wiceminister energii Michał Kurtyka, dziś w Polsce jest zarejestrowanych ponad 23 mln pojazdów, z czego ponad 20 mln to samochody osobowe - 56 proc. z nich jest napędzanych benzyną, 28 proc. ON, a nieco ponad 14,7 proc. LPG. Jeśli chodzi o samochody ciężarowe i komunikację publiczną, to i w tym segmencie przytłaczającą większość to pojazdy napędzane paliwami pochodzącymi z ropy naftowej, której Polska importuje 97 proc.


Plan przewiduje trzy etapy wprowadzania elektromobilności

Plan ma być realizowany w trzech etapach - w fazie pierwszej, do 2018 r. wdrożone mają być programy pilotażowe, które za zadanie będą miały przekonać do elektromobilności. w tym czasie mają też powstać prawne warunki do rozwoju elektromobilności. W fazie drugiej, czyli w latach 2019 - 2020 w wybranych aglomeracjach i wzdłuż sieci TEN- T (Transeuropejskiej Sieci Transportowej) w Polsce ma powstać infrastruktura do ładowania pojazdów elektrycznych. W 32 wybranych aglomeracjach ma już być wtedy 50 tys. pojazdów na prąd i 6 tys. punktów o normalnej mocy ładowania i 400 punktów o dużej mocy ładowania.

Wśród zachęt do kupowania elektrycznych aut: opłaty rejestracyjne zależne od emisji

W tym czasie - jak zapowiada resort energii - zintensyfikowane będą zachęty do kupowania pojazdów elektrycznych. Oprócz ułatwień podatkowych, w tym zerowej stawki VAT - co jak mówił Kurtyka - wymaga przekonania do tego pomysłu KE, bo na razie europejskie przepisy takiej możliwości nie przewidują, zachętą ma być uzależnienie opłaty rejestracyjnej od emisyjności i ceny. Oznacza to, ze taka opłata była by wyższa dla tych, którzy kupują samochody tańsze, często z drugiej ręki, które emitują wiele zanieczyszczeń. 

W fazie trzeciej - w latach 2020 - 2025 - przewidują pomysłodawcy planu - ze względu na coraz większą popularność, powstanie moda na pojazdy napędzane prądem, to zaś będzie stymulować na nie popyt. Polska sieć energetyczna będzie już wtedy przygotowana na dostarczenie energii dla ok. miliona elektrycznych pojazdów. Jak wskazują autorzy planu elektrycznie napędzane pojazdy pozwolą na bardziej efektywne wykorzystanie sieci energetycznych, przede wszystkim w tzw. dolinach nocnych, kiedy to elektrownie produkują prąd, a jego zużycie jest niewielkie. W tym czasie napędzane elektrycznością pojazdy mogłyby być ładowane.

Nasz serwis internetowy, by ułatwić korzystanie ze wszystkich funkcji, używa plików cookies. Korzystając z niego wyrażasz zgodę na używanie plików cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami Twojej przeglądarki. Jeżeli nie zgadzasz się na to, zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Zamknij